Przyjęło się, że ciężkiej pracy chirurga na sali operacyjnej towarzyszy muzyka płynąca najczęściej z radia, odtwarzaczy CD lub, coraz cześciej, multimedialnych.
Muzyka działa uspakająco jak mówił klasyk…
Dla chirurga działa uspakajająco i sprawia ze myśli skupia na kolejnych etapach procedury chirurgicznej.
Muzyka także wypełnia ciszę, sprawia, że tok myślenia jest inny, że ręce wykonują kolejne etapy operacji….
Muzyka płynąca w tle współgra z tonami pulsu serca pochodzącymi z monitora.
Jedynie podczas krążenia pozaustrojowego, gdy serce nie bije, ten duet nie występuje. Tony serca czekają cierpliwie na sygnał defibrylacji, by znów dołączyć radośnie do taktów muzyki….
Pracując w Wielkiej Brytanii na jednym z bloków operacyjnych kardiochirurgii tamtejszego uniwersytetu, wprowadziłem podział na sale klasyczne, jazzowe, radiowe i rockowe.
Dla jednych operatorów muzyka poważna, dla innych silne brzmienia rocka stanowiły ukojenie.
Jest
Jest jeden
Jest jeden moment
Jest jeden moment, gdybys muzyka zamiera.
Jest moment gdy wyłączone zostaje radio, odtwarzacz CD, przekaźnik multimedialny.
Jeden moment, gdy duet ten zamienia sie w krzyk ciszy.
Moment, gdy nikt nie mówi….
Gdy umiera pacjent, o zycie którego walczył cały zespół.
W pocie czoła…
W pełni zaangażowania….
W trudzie i znoju nocnych chwil…
R.I.P.
Dodaj komentarz