Cieszę sie na weekend… na czas spędzony z dziećmi o żoną….
Chyba każdemu jest to potrzebne, by w otoczeniu rodziny odpocząć i przemyśleć sprawy całego tygodnia.
❤️❤️❤️❤️
Ten tydzień obfitował w rożne wydarzenia, nie tylko był okresem wytężonej pracy w szpitalu i w gabinecie, ale przede wszystkim pozwolił uzyskać ważny certyfikat w związku ze szkoleniem na wyjeździe zagranicznym.
🚘🏥🚕
W ostatnim dniu pracy w gabinecie w tym tygodniu, mialy miejsce miłe dla mnie chwile, gdyż pacjenci wyrażali swoje zaangażowanie i dzielili sie słowami poparcia.
🙏🙏
Sobota obfitowała w wydarzenie związane z Urodzinami Syna.
Jak na spotkania klasowe przystało, organizowane są one grupowo, tzn. dla wszystkich solenizantów z jednego kwartału. Jest to bardzo praktyczne, gdyż pozwala spotkać sie dzieciom, zaprosić resztę klasy na wspólne spotkanie urodzinowe, a jednoczesnie nie obciąża wszystkim czasowo aż 20 spotkaniami w roku 😉
U nas było trzech solinizantów, dwie koncepcje urodzin. Naukowa i zabawowa. Wygrała ta druga, po licznych potyczkach w wymienianych mailach pomiędzy organizatorami. Jakże to nie spierać sie, gdy można, choćby o najmniejszą drobnostkę… takie to „nasze”.
Osobiście szczerze wierzę, że wolne chwile siedmiolatkowie powinni spędzać beztrosko, a nie poprzez przyswajanie wiedzy.
🤔😜🙃
Niestety dominowały słodycze, jak widać powyżej…. cóż grzechy młodości niewinne.
Oni zapewne nie muszą martwić się, że maksyma „pięć minut w ustach, całe życie w biodrach” bedzie prawdziwa…
🍰🍮🍩🍬
Urodziny były pełne wrzawy i radości dzieci, gdyż zorganizowane w centrum zabaw i rozrywki.
👍👍👍👍
Z jednej strony wystrój przypominał „polskie Las Vegas” stanowiąc kwintesencję kiczu, z drugiej nie to było dla nich najistotniejsze.
Zapewne na wrażliwość architektoniczną i ocenę otoczenia, mają jeszcze czas, tzn oby… 🤔
Dodaj komentarz