Kilka dni temu rozpoczęliśmy okres wakacyjny od tygodniowego pobytu na wyspie Kos. Wydawało nam się, że termin, niewielka wyspa, niszowy hotel sprawią, że odpoczniemy od zgiełku i pędu dnia codziennego.
Czułem się naprawdę szczęśliwy i podekscytowany, po przyjeździe na lotnisko, perspektywą leniwych i spokojnych wakacji.
Odprawa biletowa była jednak pierwszym punktem spornym. Pokazała jak bardzo osoby, które wykupiły lot na wyspy greckie, są zdeterminowani by zostać obsłużeni w pierwszej kolejności. Pomimo komunikatów, że rodziny z małymi dziećmi maja pierwszeństwo, nikt nie tylko nie stosował się do obowiązujących zasad, ale poziom agresji w samej kolejce narastał proporcjonalnie do wizualnego jej wydłużania się w czasie.
Odpuścilismy….to nie wyścigi….wszyscy zostaniemy obsłużeni, wszyscy wsiądziemy do samolotu…
Po wyładowaniu, nerwowość w oczekiwaniu na pojawiające się na lotnisku walizki, przepychanie łokciami, znów było ja porządku dziennym. Gdzie ci ludzie pędzą, pomyślałem. A może to gorączka podróży??
Czy to efekt pierwszych urlopowiczów spragnionych nowych wrażeń?
Ot i co …. potem każdy i tak czekał na autobus, do którego wsiadł i ten pierwszy i ten ostatni, by dostać się do hotelu.
Niestety wydawało nam się, ze skoro hotel jest niszowy, a rodaków w nim jak na lekarstwo, stały element „ręczników” będzie czymś wyjątkowych.
Myliliśmy się srodze, co, niestety, dało nam się we znaki już pierwszego dnia.
Pomimo, ze hotel posiadał własną plaże i leżaki na niej, a może właśnie dlatego, bój o nie był kolejnym ogniwem.
Nie chciałbym tu narzekać na nas, na Polaków, przypadłość jest cechą wspólną, niezależną od kraju pochodzenia. W hotelu było jedynie kilka rodzin mówiących w naszym języku. A jednak idąc pierwszego dnia na plażę, zorientowaliśmy się, że wszystkie leżaki są już pozajmowane, przez pozostawione na nich ręczniki. Ten obrazek, tak dobrze znany z ostatnich lat, i w tym roku nas nie opuszczał.
Czy potrzebny nam pośpiech? Czy nawet na wakacjach nie możemy odpuścić? Oto jest pytanie…
Podjęliśmy decyzję spędzania czasu nad basenami, może mniej urokliwymi, ale z dostępnością leżaków, a co ważniejsze spokoju ducha 🙂
I niech tak zostanie …
Dodaj komentarz